Gdy słyszymy „Wolne
Miasto …” pojawiają się przynajmniej dwa skojarzenia, miasto zakorkowane (wolne
to prawie to samo co powolne), lub zabawny twór z którym nie wiadomo było co
zrobić, jak np. Wolne Miasto Gdańsk, czy jeszcze Wolniejsze Miasto Kraków. Niewiele
osób zdaje sobie jednak sprawę, że nie tylko my możemy poszczycić się Wolnymi Miastami.
Podobne semantyczne i co gorsza polityczne dziwadła miały miejsce również za
Bałkanem.
Flaga WMF |
Jak wiadomo po
zakończeniu I wojny światowej panował w Europie nieopisany burdel. Polacy
chcieli jakiejś Galicji (na cholerę komu kawałek Hiszpanii?), Węgrzy chcieli
wszystko i nie dostali nic, za to Włosi z Jugosłowianami darli koty o Dalmację.
To właśnie w tym słonecznym kawałku Europy w 1920 r. powstało coś co przeszło do
historii jako Wolne Miasto Fiume (Rijeka).
Miasto od zawsze
przysparzało problemy, gdyż wiecznie domagało się jakiejś autonomii, nawet w
okresie Austro-Węgier mimo, że Dalmacja była Austriacka, Rijeka należała do
Węgier. Nie inaczej było, gdy zakończyły się pojedynki I-wojenne. Wówczas na
skutek kłótni SHS i Włoch zdecydowano o powstaniu WMF.
Przetrwało ono 5 lat w
czasie których zaliczyło 4 prezydentów. Miasto przez ten czas stało się
symbolem bohemy, rozpusty i powszechnego syfilisu. Najlepiej w nim się czuły
prostytutki i artyści, co właściwie jest
ze sobą tożsame (co udowodnił Kazik). Czasem zaglądali tam też ludzie uczeni, gdyż
sztuka i nauka znajdowały się tam pod szczególną opieką władz. Nie dziwi to,
gdyż „ojcem” całego przedsięwzięcia był Gabrielle d’Annunzio włoski poeta,
który na czele grupy oprychów pieszczotliwie nazywanych Wojskiem Wyzwoleńczym zajął
miasto, by stało się kolebką nowego Rzymu. Europejskie mocarstwa, które
rozdawały powojenne karty nie podzieliły jego entuzjazmu i postanowiły, że WMF
będzie WOLNYM miastem, czyli ani Włosi ani SHS nie będą po nie wyciągać więcej
łapek. Poecie najwyraźniej to się nie spodobało, gdyż obwołał się dyktatorem i…
wypowiedział Włochom wojnę, po to by Ci je zajęli i sprawowali tam władze –
taki był to pomysłowy Dobromir z Garbysia.
Miasto niby wolne z
nazwy a jednak pod butem Włochów przetrwało do 1924 r. Sytuacja była na tyle
groteskowa, że w końcu postanowiono zasiąść do dobrej butelki wina i się
dogadać w jego sprawie. W konsekwencji, teren WMF podzielono między Włochy i
SHS. Podział ten, śmieszny i kuriozalny jak cała historia tego miasta przetrwał
aż do II wojny światowej, gdzie znów Mussolini wraz z Pavelićem darli koty o to
czyje jest Fiume (Rijeka).
Ostatecznie po II wojnie światowej, tak
jeden jak i drugi odeszli na śmietnik historii, a samo miasto ostatecznie stało
się przyłączoną do Chorwacji Rijeką, co ma miejsce także i dziś.
Bibliografia
Maciejowski T., Konstytucja Wolnego Miasta
Fiume, [w:] Prawo i władza na przestrzeni wieków, [red: Grodziski S., Dziadzio
A., Kraków 2012, ss. 175-185.
Dešković E. G.,, Rijeka za radoznale :
fijumanologija, Rijeka 2008.
Sondel-Cedarmas,
J., Gabriele D'Annunzio. U źródeł ideologicznych włoskiego
faszyzmu, Kraków 2008.
T.J. Lis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz