piątek, 19 września 2014

Miss Irby



W obawie przed żęderem, feministkami i Jasiem Kapelą staram się zmienić męsko-szowinistyczny charakter moich notek i jak zapewne zauważyliście, coraz częściej miejsce na łamach achtunghistorii oddaję kobietom. Nawet jeśli są to sufrażystki. 
Miss Irby - wymarły okaz użytecznej feministki

Chcąc w Sarajewie odwiedzić jedną z niewielu przyzwoicie wyposażonych bibliotek, trafimy pod adres Miss Irby 4, gdzie mieści się centrum rozsianej po całym mieście miejskiej wszechnicy. O ile w samej bibliotece nie ma nic osobliwego, czego nie można znaleźć gdzie indziej, o tyle dużo bardziej intrygująca jest ulica, której adres podałem nie bez powodu.
Otóż Miss Irby to niejako przydomek Adeline Pauline Irby, angielki, która na stałe zapisała się w annały bośniackohercegowińskiej historii. Sufrażystka wraz ze swoją koleżanką Georginą Muir Mac’Kenzie, postanowiła w latach 50siątych XIX wieku zawitać na Bałkany. Zapewne obydwie stwierdziły, że walka o los angielskich kobiet jest mało wymagająca, i postanowiły zatruć swoimi ideami iść level wyżej i zaszczepić ducha emancypacji wśród kobiet za Bałkanem.
Miss Irby zanim osiedliła się w Sarajewie, wraz z koleżankami (jakiś czas później pannę Mac’KEnzie zastąpiła Priscilla Johnson) przemierzała Bałkan wzdłuż i wszerz o czym nie omieszkała informować opinii publicznej w swojej ojczyźnie poprzez artykuły prasowe, a następnie książki podróżnicze. Jak angielkom udawało się cało i zdrowo podróżować przez ówczesny Bałkan, pozostaje do dzisiaj zagadką. Wskazówką, która może nam pomóc, oprócz silnego charakteru Irby jest jej doskonałe przygotowanie do każdej wyprawy (Pawlikowska czy Wojciechowska mogą się uczyć od niej!). Generalnie rzecz biorąc wycieczki Irby mogły zawstydzić niejednego faceta.
Dość jednak o podróżach angielskiej herszt-baby. Paula koniec końców trafiła do Sarajewa, które jej się szalenie spodobało. Były to lata 60siąte, więc nie było tam wówczas jeszcze mowy o żadnych Austro-Węgrach, chociaż trzeba przyznać, że trafiła na dobry grunt, gdyż to wówczas swoją akcję oświeceniową w BiH forsował Omer-Topal Pasza.
Trudno jednak jest zaświecić światło cywilizacji w miejscu tak zapuszczonym jak ówczesna BiH. Dla Irby, która czuła się tam jak w Azji, było to najdziksze i najbardziej barbarzyńskie miejsce na Bałkanach, co jednocześnie nie przeszkadzało jej szalenie kochać Bośni i jej mieszkańców (ot kobieca logika). W stolicy kraju założyła pionierską szkołę średnią dla chrześcijańskich dziewcząt (1871), w czym pomagała jej pierwsza bośniacka nauczycielka Skela Skenderova (o niej w innej notce). I mimo, że czasy i miejsce były wyjątkowo niekorzystne dla realizacji jej emancypacyjnych założeń, nie poddawała się.
W czasie Kryzysu Wschodniego organizowała akcję charytatywne mające na celu pomoc humanitarną dla osób znajdujących się w centrum konfliktu. Po przejściu BiH w austro-węgierską strefę wpływów ponownie otwarła zamkniętą w 1875 r. szkołę. Wbrew jej oczekiwaniom miejscowe władze niechętnie patrzyły na jej działalność węsząc panslawistyczny spisek (ówczesny Wspólny Minister Finansów Benjamin von Kállay jak nasz Antek Macierewicz wszędzie widział ruskich). Irby jednak kochał lud, który, po jej śmierci w 1911 r. zebrał się w liczbie kilkunastu tysięcy by uczcić pamięć o angielce która pokochała Bałkany.
Jak więc widać w przeszłości zdarzały się feministki, które w przeciwieństwie do dzisiejszych, nie  siedziały za biurkami i opowiadały o filozofii waginy, ale potrafiły zrobić coś pożytecznego. Było to jednak dawno temu, a więc nikt już o tym nie pamięta.  Na koniec warto dodać, że Miss Irby ma swoją ulicę nie tylko w Sarajewie, ale również w Belgradzie.

Bibliografia
Hadžiselimović O., Black Lambs and Grey Falcons: Women Travellers in the Balkans, [red: J.B. Allcock, A. Young] Berghan 1991, s. 1-7.
Muir MacKenzy G., Irby A. P., Travels in the Slavonic Provinces of Turkey-in-Europe, London 1877.
Malcolm N., Bosnia a short history, New York, 1996.

T.J. Lis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz