środa, 4 czerwca 2014

Praktyczne rozważania o istnieniu lub nie duszy u Indianina



Od czasów najdawniejszych Europejczycy byli świadomi występowania osób o innym kolorze skóry. Już w starożytności utożsamiano odmienny kolor skóry z odmiennym pochodzeniem np. na bliskim wschodzie (a z czasem w całym świecie starożytnym)  czarnoskórych Murzynów utożsamiano z potomstwem biblijnych  (nomen omen) Szwarccharakterów - Chama lub Kaina.  

Rodząca się (w niemałych bólach) w tym okresie nauka nie interesowała różnicami między rasami i narodami ludzkimi. Dopiero Arystoteles i jego uczniowie doszli do wniosku, że różnice miedzy kolorem skóry u ludzi można naukowo wytłumaczyć. Ich zdaniem nie ma różnicy gatunkowej między różnymi przedstawicielami rodzaju ludzkiego lecz występuje różnica w materiale z jakiego są zbudowani. Wszyscy ludzie według szkoły arystotelejskiej są ukształtowani w jednej formie lecz materia z jakiej są stworzeni się różni.

Poglądy Arystotelesa w średniowieczu zaadoptował św. Tomasz z Akwinu. Utożsamił on chrześcijańską duszę z arystotelesowską formą. Wszystko byłoby pięknie i cudownie póki nie okazało się, że za wielką Wodą istnieją ludzie których kolor skóry różni się w sposób dość daleki od koloru skóry Arystotelesa i św. Tomasza. Tacy Indianie zdaniem tomistów mieli taką samą formę co zwykli ludzie (jedna głowa, dwie ręce, dwie nogi i brak brody u kobiet) co znaczyłoby, że mają też duszę. 

Ma tą duszę czy jej nie ma?

 Dyskusja co jest formą a co materią oraz czy Indianie mają duszę nie zamknęła się w katedrach teologicznych lecz miała przełożenie na   warunki społeczne. W 1510 wykładający we Francji Szkot John Major (1467-1550) zaproponował by w stosunku do Indian powstępować tak jak do arystotelesowskich niewolników z natury (physei dolus, u Akwinity feudalny serwus). Jego poglądy w Hiszpanii podzielił hiszpański teolog Juan Ginés de Sepúlveda(1489-1573).  Spotkało się to rychło z krytyką tych tez  wystąpił dominikanina Antonio Montesinosa (1470-1530) oraz Bartolomé de Las Casas (1484-1566), uważających Indian za ludzi zdolnych do nawrócenia i tym samym w pełni ludzkich.

Ostatecznie zwyciężyło drugie stanowisko   do którego przychylił się papież Paweł III. Zakładało one że Indianie są potomkami Adama i Ewy i jako tacy są wolni i pod groźbą ekskomuniki nie mogą być sprowadzani do roli niewolników. 

Bibliografia:
1)      D. M. Goldenberg, The Curse of Ham : Race and Slavery in Early Judaism, Christianity, and Islam, Princeton 2003.
2)      C. Kidd, Forging of races, Race and scripture in the Protestant Atlantic World 1600-2000.
3)      K. Popowicz, Lamarkizm społeczny a rasizm i eugenika we Francji, Warszawa 2009.

M.M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz