sobota, 26 kwietnia 2014

Islandzkie Elfy



Przełom roku 2013 i 2014 przyniósł światu informację o islandzkich elfach uniemożliwiających budowę autostrady. Prawie wszystkie polskie portale internetowe aspirujące do miana opiniotwórczych zamieściły takowe informacje. A Gazeta Wyborcza odkurzyła liczący rok tekst z Wysokich Obcasów zatytułowany Niewidzialne dzieci Adama i Ewy. Dlaczego Islandczycy wierzą w elfy? . Jak to zwykle w takich dziełach jednak bywa , tytuł ma się nijak do treści.  Artykuł ani nie wyjaśnił problemu, ani nawet nie zarysował kwestii popularności wiary w elfy na Islandii, lecz za to uzyskał finansowanie w ramach unijnego projektu Next in Line.    

Wiarę w elfy podziela większość Islandczyków (ponad 54%), co jest w dzisiejszych czasach szczególnie dużym odsetkiem mieszkańców.  Publicysta GW usiłuje widzieć w tym skutki późnej i jedynie powierzchownej chrystianizacji wyspy, mylnie zakładając że na Islandii przetrwało w „drugim obiegu” pogaństwo (nawiasem mówiąc gazeta wydrukowała nazwę neopogańskiego wyznania Ásatrú z błędem gdyż coś -być może złośliwy elf- zjadło ostatnią samogłoskę). W rzeczywistości zainteresowanie starą wiarą na Islandii rozwijać się zaczęło dopiero w dobie romantyzmu, które na tej konkretnej wyspie przypadało dopiero w drugiej połowie XIX wieku (jak widać od czasów średniowiecznych wszystkie prądy kulturowe docierają na Islandię z opóźnieniem). W roku 1973 dzięki staraniom Sveinbjörna Beinteinssona religię Asatru oficjalnie na zarejestrowano na wyspie gejzerów. 

Pierwszy obrazek elfa (TAK ma brodę) w grach RPG - Original D&D - Men & Magic (1974)


Wiara w elfy na Islandii  jeszcze 50-60 lat temu nie stanowiłaby ewenementu na tle innych państw europejskich. Gerland Gardner przytaczał liczne przykłady mieszania się przedstawicieli starej rasy z Brytyjczykami. Ponadto twierdził, że jest wstanie po fizys rozpoznać kto z mu współczesnych ma w rodowodzie przedstawicieli „małego ludku”. O ile jeden z najważniejszych propagatorów neopogaństwa w XX wieku może być uznany za osobę mało reprezentatywną (a przytaczane przez niego opisy licznych dowodów świadectw za mało wiarygodne), to już znana aktywistka feministyczna i światowej klasy egiptolożka Margaret Murray (1863-1963) reprezentowała pewien fragment naukowego półświatka podzielający takie wierzenia. W jej najbardziej znanej pracy Witch Cults in Western Europe z 1922 sformułowała ona tezę, że elfy z licznych opowieści to przedstawiciele odosobnionych wspólnot kultywujących jeszcze prehistoryczny matriarchat pierwotny. Również i dziś w niewielkich wioskach w Walii i północnej Szkocji można spotkać osoby podzielającą tę wiarę.

Popularność wiary w elfy na Islandii Valdimar  Hafstein wyjaśnia w sposób odmienny. Jego zdaniem specyficzną wiarę Islandczyków upatruje nie o powierzchownej chrystianizacji (by obalić ten mit dość powiedzieć że na Islandii dość opornie i krwawo protestanckie wyznanie rugowało katolicyzm) lecz w budowie na romantycznej wierze w elfy Islandzkiej tożsamości narodowej. Wiara w elfy stanowić ma taki sam mit narodowy jak np. podanie o Lechu, Czechu i Rusie. Podśmiewając się z Islandczyków musimy jednak pamiętać, że i dziś są w Polsce osobnicy wierzący w prawdziwość legend o Popielu czy w słowiański Biskupin.

Bibliografia:
1)      V. Hafstein, The Elves' Point of View: Cultural identity in contemporary Icelandic elf tradition [w:] Fabula, nr  41/2000, s. 87-102. Interesujące spojrzenie na problem wiary w Elfy na Islandii. Autor przytacza prócz wyników badań socjologicznych również wycinki z islandzkich tabloidów o elfach i miejskie legendy.
2)      G. Gardner, Współczesne Czarownictwo, Warszawa 2010, ss. 185. Polskie wydanie pracy Gardnera z 1954, poświęconej opisowi praktyk czarownic jakie przetrwały od średniowiecza po czasu mu współczesne.
3)      M. Murray, The Witch-Cult in Western Europe: a Study in Anthropology, London 1921, ss. 312.  Praca już w latach 20 uznana za kontrowersyjną I naciąganą. Warto jednak po nią sięgnąć by zobaczyć jak już feministki pierwszej fali manipulowały danymi np. w materii prześladowań czarownic.

M.M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz